ARNOLD PARSZAWIN ARNOLD PARSZAWIN
90
BLOG

GOWORIT MOSKWA, CZYLI MATOŁ NIE MUSI (15)

ARNOLD PARSZAWIN ARNOLD PARSZAWIN Polityka Obserwuj notkę 0

-     Halo?

-     Mr President of the European Consil?

-     Donald Tusk... Who's speaking?

-     Anatol Pawluszenko is speaking. Zdrastwujtie gospodin Tusk.

-     Ach to pan, Mr Secretary... Good afternoon.

-     Nie przeszkadzam Donaldzie Donaldowiczu?

-     Ależ... Dialog z przedstawicielami Rosji był i jest dla nas w Brukseli rzeczą pożądaną i oczywistą... Mam nadzieję, że tym razem nie będziemy tracić czasu na rozmowę o zdrowiu sikającego chłopca...

-     Sikający chłopiec...? Mr Tusk, wybaczy pan, nie rozumiem...o co chodzi?

-     Aaa...nie zna pan tej historii... To zdaje się konik pańskiego szefa - never maind! A propos, zapewne chce pan zapowiedzieć prezydenta Putina?

-     Przykro mi, ale znów nie rozumiem...

-     Pytam, czy prezydent Putin będzie ze mną rozmawiał?

-      A too! Nie, nie! Władimir Władimirowicz ma dziś inne ważne obowiązki. Właśnie poszedł ze swoimi psami na spacer. Wczoraj na Kremlu otworzono nową ścieżkę do wyprowadzania psów. Poza tym ostatnio trochę utyły i potrzebują więcej ruchu.Na dziś to dla niego priorytet.

-     Ach tak... Czym zatem mogę służyć, panie Pawliczenko?

-     Pawluszenko, Pawluszenko... Donaldzie Donaldowiczu, nastał czas działania. Wiemy jak ciężką misję wziął pan na swoje wątłe barki w związku z patową sytuacją w pańskim kraju, obawiamy się nawet, że zbyt ciężką. Póki co w sprawie nic się nie dzieje,  wszyscy czekamy na dobrą zmianę,  czas nagli. Oczywiście, poświęcenie najbliższej współpracownicy, zwłaszcza kobiety tak wybitnej jak pani Ewa, to dla pana bardzo niekomfortowa sytuacja, trudna decyzja. Poza tym wszyscy wiemy, że  jest pan osobą ekstremalnie zapracowaną i zapewne stąd ta zwłoka... Dlatego Władimir Władimirowicz postanowił, że całą akcję od początku do, da Bóg,  szczęśliwego końca przeprowadzimy sami. Co tu dużo mówić dla nas sprawa jest bez porównania prostsza, nie krępują nas żadne skrupuły. Zresztą plan od dawna już gotów, opracowany w każdym szczególe. Gwarantuję panu, gospodin Tusk, wszyscy będziemy zadowoleni. Pamięta pan być może historię Wasilija Krugancewa?

-     Nieee, pierwsze słyszę...

-      Dziwne, wydawało mi się, że Władimir Władimirowicz wam o nim opowiadał...

-     ?...

-     To ten dziennikarz, który wyciągnął z naszego archiwum jakieś taśmy ze Smoleńska i próbował coś z tym zrobić na własną rękę. Przywróciliśmy go do porządku i już więcej nie zapomni, co to znaczy pracować dla Rusia Today . Zrobi użytek z tych samych materiałów, tyle że pod naszą pełną kontrolą. Można powiedzieć, że dopiął swego - ot, co znaczą wolne media w naszej Rosji! Krugancew! Niech pan, Donaldzie Donaldowiczu, zapamięta to nazwisko! I proszę dziś oglądać wieczorne wiadomości - oczywiście najlepiej na waszych polskojęzycznych kanałach... Zaczynamy akcję "DR EWA". A swoją drogą, za pozwoleniem, to o co chodzi z tym siusiającym chłopcem?

znany z tego, że jest nieznany

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka